Wywiad z Yani’m Gellman’em (Garret).

TV Guide Magazine: Koleś, przykro mi, że umarłeś.
Yani: Oh tak, mi też jest przykro! (śmiech)

W końcu zostaje uniewinniony…
Przez cały czas był zamknięty w więzieniu, nie mogłem się doczekać jego wolności… a później to się stało! Ale wiesz, to jest to co sprawia, że ten serial jest tak świetny. Nigdy nie masz pewności kto odejdzie i w jakim czasie. I to była moja kolej. Przeżyłem świetne chwile pracując nad tym serialem, uwielbiałem być w tym, i uwielbiam to, że mój charakter odszedł z hukiem!

Rzeczywiście tak zrobił. Kiedy się o tym dowiedziałeś?
Marlene rozmawiała ze mną zanim zaczęliśmy kręcić odcinek.Wzięła mnie na bok i zaczęła tłumaczyć część historii, dlaczego tak się dzieje i jak ważne jest to dla serialu. Było jej naprawdę przykro, że nie będziemy już w przyszłości razem tak wiele pracować.

„Tak wiele?”
Cóż, powiedziała, że moja postać prawdopodobnie pojawi się we flashback’ach, więc wciąż mam związek z serialem. Ale dla Marlene – a tak naprawdę dla nas wszystkich – historia jest najważniejsza i fani są na pierwszym miejscu. Więc wszystko co się dzieje jest tym co dziać się powinno, i myśle, że mój charakter odegrał kluczową rolę w pchnięciu historii naprzód. W tym odcinku, odsłonił całą kolejną odsłonę tej tajemnicy.


Tak, Garrett podzielił się kilkoma istotnymi informacjami nim odszedł. 

Totalnie! Pogrywałem ze śmiercią przez bardzo długi czas i wszystko w końcu mnie dogoniło. I teraz zobaczymy co dzieje się w związku z moją śmiercią. Teraz, gdy Kłamczuchy wiedzą, że Garrett nie jest odpowiedzialny za przestępstwo o które był oskarżony, nasuwa się pytanie „zatem kto jest?”.


Nie zobaczyliśmy nawet kto Cię zabił.
W tym jest rzecz. Kolejne zawirowanie w świetnej tajemnicy Rosewood.

Jak dużo czasu spędziłeś w pudle z Lucy?
O mój boże, dobrze że to była Lucy. Mógłbym siedzieć z nią cały czas w pudle. Ona jest po prostu niesamowita. Mieliśmy dużo zabawy. Myślę, że nakręciliśmy to wszystko w jeden dzień, ale czułem się jakbym udawał martwego wiele dni! Rozśmieszałem ją do łez przez cały czas, ponieważ ona musiała grac to wszystko na serio, pokazać prawdziwe emocje a ja po prostu tkwiłem tam z wytrzeszczonymi oczami, usiłując zrobić możliwie najbardziej przerażającą minę.

Co dalej będzie z Tobą?
Serial otworzył mi mnóstwo drzwi. To jest naprawdę wspaniałe, być uwielbianym na całym świecie, serio. Więc gdy teraz chodzę na przesłuchania, okazuje się, że wielu producentów to fani serialu, i mam mnóstwo możliwości, które nie byłyby dostępne dla mnie przed pracą w serialu. To jest słodko-gorzkie, jestem smutny z powodu uśmiercenia Garretta, ale z drugiej strony wiele świetnych rzeczy przede mną.

Więc nie ma tak źle z tym, że jesteś martwy?
Oh tak. Teraz mogę usiąść spokojnie i po prostu być fanem, jak wiele innych osób. Kiedy ludzie pytają mnie co stanie się w najbliższej przyszłosci mogę szczerze odpowiedzieć, że nie mam pojęcia!

 

 

źródło: http://pll-fansite.blogspot.it/

tłumaczenie: ajtynapll

3 myśli na “Wywiad z Yani’m Gellman’em (Garret).”

Dodaj komentarz