Odkąd tylko w Pretty Little Liars pojawiła się Vivian Darkbloom naszą uwagę przykuwał jej czerwony płaszcz. Od dłuzszego czasu zastanawiamy się co się z nim stało, kto go ma. Część mówiła, że Aria, część, że Spencer, ale nikt nie podejrzewał tego, co zobaczyliśmy w 3×05 „That Girl is Poison”
Kto by się spodziewał, że płaszcz jest u Emily. Widzimy go na drzwiach szafy jak Emily chce wyciągnąć z niej krawat.
Tylko co nam to daje? Czy to możliwe, że Em jest w to wszystko zamieszana? A może tylko wzięła go na przechowanie? Pamiętajmy tylko, że w Rosewood nic nie dzieje się przypadkiem.
To na pewno jakaś wskazówka od scenarzystów. Emily wygląda teraz bardzo podejrzanie.
hm.. sama nie wiem z jednej strony nic nie dzieje sie przypadkiem ale jezeli chcieli by zeby to była dla nas wskazówka to by to jakos bardziej wyakcentowali bo to jest takie schowane i w cieniu a tak to mogli by bardziej w swietle dać zebyśmy sie skapneli. Nie wiem nie wiem.
PS czy ten płaszcz Vivian nie był ktrotszy?
a dlaczego niby Emily mogłaby go nie mieć? może dziewczyny go przechowują przez jakiś czas a potem zmiana? żeby A miało problem ze zdobyciem go?
a z resztą był on w widocznym miejscu, więc każda z kłamczuch mogła go widzieć..
Jakby Em była w to zamieszana, to schowałaby go dokładniej!
Scenarzyści to wymyślili żebyśmy kręcili się w kółko myśląc, że Em jest A. Tak naprawdę to Emily jest najnudniejszą postacią w serialu (już Garret jest lepszy) chcieli jej dodać trochę barwy. Scenarzyści nas zmylili ale dali nam też wskazówkę, że Emily będzie teraz coraz barwniejszą postacią… bo od tego płaszcza zawsze się zaczyna… i nie pytajcie co sami zobaczycie! Emily teraz będzie szukać A, nie Aria, nie Hanna ale właśnie Em, czyli, że A wywinie jej jakiś numer!?
a kiedy ostatnim razem widzieliśmy płaszcz? Kiedy 'A’ odwiedziło Monę ;]