Wywiad z Marlene King i Joseph’em Dougherty’m

Więc, odcinek haloweenowy. Wiemy, że akcja dzieje się w pociągu. Ktoś umiera. Co możecie powiedzieć na ten temat?

Joseph: Musisz być ostrożny, kiedy zdecydujesz się wyjawić sekret. Zrób to szybko, bo możesz nie mieć okazji aby skończyć.

Marlene: To powraca do nas w tytułowej piosence. Tylko dwoje może utrzymać sekret, jeśli jedno z nich nie żyje.

Co jest najfajnieszego w tym „oddzielnym” odcinku pomiędzy sezonami?

Joseph: Najlpsza była współpraca z Timem Hunterem (reżyser), dzięki któremu mogliśmy sprawić aby wszystko wyglądało na jeszcze bardziej skomplikowane. To bezspornie najbardziej „rozrzutny”(chyba chodzi o mnogość wątków), jaki do tej pory zrobiliśmy.To z pewnością jeden z najbardziej skomplikowanych planów filmowych jakie do tej pory zrobiliśmy.

Marlene: To jest film. To nie typowy odcinek Pretty Little Liars, pomimo formy i kształtu jaki przybiera. To jest tylko  wizualne. To jazda emocji. Jest tam tak wiele napięcia, że my czujemy się jakbyśmy zrobili film.

Z serialowego punktu widzenia, czy dostaniemy odpowiedzi na jakieś pytania?

Joseph: O tak!

Marlene: Pytania i odpowidzi są nieodłączną częścią serialu. Jednak myślę, że ludzią dostaną więcej odpowiedzi, niż sądzą.

Jakie największe zwroty akcji czekają nas tej zimy?

Marlene: Mona wyszła z Radley i próbuje nam wmówić, że już jej lpeiej, ale ja jej nie wierzę, poza tym dowiedzieliśmy się, że Toby jest w A-Team i trzeba to będzie teraz dobrze rozegrać. Ta sprawa rozwali świat Spencer na kawałki, kiedy się o tym dowie. Czerwień to nowa czerń, dlaczego dowiecie się na wiosnę.

Ktoś zasugerował, że Ali nie miałą takiej kontroli jak wszyscy myśleli, była tylko pionkiem w grze. Co o tym myślicie?

Joseph: Jaki jest tytuł ostaniego odcinka? „Jestem Twoją marionetką”. Jest tam dużo lalkarzy, ludzi zza kulis.

Marlene: Ludzie teraz zaczynają się zastanawiać, kto tak naprawdę jest kukiełką, a kto jest władcą marionetek.

Czy na wiosnę zobaczymy scenę w której Spencer dowie się prawdy o Tobym?

Marlene: Tak, będzie. Myślę, że możemy śmiało powiedzieć, że tak.

Jest mi trochę żal Keegana. Czy to oznacza koniec tej postaci?

Marlene: Nie
 
Joseph: Nie robimy nic automatycznie. Wszystko robimy sami, cały czas.
 
Marlene: Kochamy postać Toby’ego i  będzie on jeszcze częścią naszego świata.

Toby jest w A-Team. Czy jest tam w jakiś sposób podwójnym agentem?

Marlene: Toby jest w A-Team.

Czy odkryjemy więcej osób należących do A-Team?

Marlene: Musicie poczekać i zobaczyć.

 


5 myśli na “Wywiad z Marlene King i Joseph’em Dougherty’m”

Dodaj komentarz